Mądrzy ludzie powiadają, że kto czyta nie błądzi. Okey, twierdzenie jak najbardziej słuszne i mądre. Bo wszak „wiedza”, w życiu człowieka odgrywa ważną rolę, a najprostsza droga do jej zdobycia prowadzi poprzez słowo pisane. Już od najmłodszych lat jesteśmy oswajani z literkami i cyframi, czy to w przedszkolu czy też poprzez "nauki" ukochanych dziadków. A jak to z tym pismem i z książką przez wieki bywało? Co i jak się zmieniało? Tak pokrótce, to zaczęło się wszystko od tabliczek glinianych w Babilonii, następnie były egipskie zwoje papirusowe (papirus roślina do dziś chętnie przywożona jako pamiątka z pobytu w Egipcie), zwoje z wyprawianych skór (pergamin), kodeks, ruchoma czcionka, papier, itd. Pierwszy przełom w rozwoju książki nastąpił jakieś 1500 lat temu gdy przestano zwijać pojedyncze arkusze w rulony, a zaczęto je zszywać. I tak narodziła się książka w formie kodeksu. Drugi przełom nazywany wręcz rewolucją – to wynalezienie papieru i druku. No tu już określanie kto, kiedy i co pierwszy wynalazł nastręcza nieco problemów, bo jest to bardzo rozwleczone w czasie. Ale przyjmijmy za pewnik, że papier wynaleźli Chińczycy, czcionkę na klockach drewnianych Koreańczycy (Chińczycy im ten wynalazek wykradli i chwalą się nim), a ruchomą, metalową czcionkę dopiero wynalazł europejczyk niejaki Johannes Gutenberg w połowie XV wieku. Trzeci przełom w dziejach książki nastąpił w XIX wieku, gdy maszyny całkowicie zdominowały pracę w drukarniach i wydawnictwach. Książka w formie kodeksu funkcjonuje niezmiennie do dziś dnia. Ale co rusz pojawiają się nowe nośniki, na których przekazywana jest wiedza: zapis fonograficzny (płyty adapterowe, taśmy magnetofonowe, CD, audiobooki), zapis wideo, wreszcie internet (ebooki). Zmieniały się przez wieki również znaczki (dzisiejsze literki), którymi tę wiedzę zapisywano. Pismo klinowe na tabliczkach glinianych, hieroglify na zwojach papirusowych, węzełki u Indian, wreszcie poszczególne alfabety literowe, sylabowe itp.. A dziś doszła jeszcze tzw. wirtualna przestrzeń, zapisy cyfrowe w chmurze - zupełny kosmos, jak by powiedział klasyk. I tak o to całą swoją wiedzę zdobywaliśmy i zdobywamy póki co, dzięki książkom. A idąc dalej w kwestii obcowania z książką, proszę sobie wyobrazić, że są ludzie którzy czytają mimo, że zakończyli swoją edukację! Czytają dla przyjemności, bo lubią słowo pisane, (czy słuchane w formie audiobooków). Skąd brać książki do czytania? Można je kupić w księgarniach, antykwariatach, ale można również korzystać z bibliotek publicznych i naukowych. W naszej gminie funkcjonuje Gminna Biblioteka Publiczna posiadająca znaczny księgozbiór, w którym każdy z nas znajdzie coś dla siebie.